Sparaliżowany mężczyzna może znów chodzić. Przełomowe osiągnięcie polsko-brytyjskiego zespołu

Polsko-brytyjski zespół lekarzy przywrócił mężczyźnie z przerwanym rdzeniem kręgowym czucie w nogach i umożliwił postawienie samodzielnie kilku kroków. Wszystko dzięki przeszczepieniu komórek nerwowych odpowiedzialnych za węch.

Lekarze z Kliniki Neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu przeprowadzili w grudniu ubiegłego roku zabieg przeszczepienia komórek nerwowych z nosa do rdzenia kręgowego pacjenta, który został dźgnięty nożem w plecy i był sparaliżowany od pasa w dół. 40-letni Darek Fidyka najpierw odzyskał czucie w nogach, a teraz z pomocą chodzika i stelażu może samodzielnie postawić kilka kroków - piszą dziś brytyjskie dzienniki. "The Independent" dodaje, że mężczyzna może teraz również prowadzić samochód i osiągnął większy stopień niezależności.

Wykorzystano komórki węchowe

To pierwszy w historii przypadek, kiedy osobie z przerwanym rdzeniem kręgowym przywrócono kontrolę nad mięśniami. Do regeneracji rdzenia kręgowego wykorzystano tzw. glejowe komórki węchowe. Zwykle pomagają one w odradzaniu się neuronów - między innymi dzięki nim po przeziębieniu odzyskujemy zmysł węchu. Badania nad tą techniką prowadził brytyjski badacz Geoffrey Raisman, a zabieg we Wrocławiu przeprowadzili polscy chirurdzy pod kierownictwem dr. Pawła Tabakowa.

Taka metoda teoretycznie mogłaby zostać wykorzystana również w innych przypadkach, stanowi więc nadzieję dla wielu innych sparaliżowanych osób, takich jak ofiary wypadków samochodowych czy nieszczęśliwych skoków do płytkiej wody.

Początki przed laty

O przeprowadzonym we wrocławskiej klinice eksperymencie "Gazeta Wyborcza" pisała po raz pierwszy w 2008 roku. Wówczas neurochirurdzy przeprowadzili pierwszy taki zabieg w Polsce i jeden z pierwszych na świecie. Czytaj więcej o samym zabiegu wykonanym w grudniu >>> Profesor Włodzimierz Jarmundowicz, który wraz z dr. Tabakowem opracował własną metodę pobierania komórek gleju węchowego, mówił wtedy o tym, że jest to jedyna część układu nerwowego, która potrafi się odrodzić.

BBC wyprodukowała film o sparaliżowanym mężczyźnie. Mówi on w rozmowie z telewizją, że postawienie pierwszych kroków było dla niego "niesamowitym uczuciem". - Kiedy nie czujesz prawie połowy swojego ciała, jesteś bezradny. Ale kiedy czucie zaczyna wracać, to tak, jakbyś urodził się na nowo - mówi Fidyka. Zobacz fragmenty filmu.

Lekarze nie dawali Fidyce prawie żadnych szans na odzyskanie władzy w nogach. Raisman stwierdził w rozmowie z BBC, że ten przypadek jest większym osiągnięciem niż lot człowieka na Księżyc.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Lubisz aplikację Gazeta.pl LIVE? Zagłosuj na nas!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.